Zainteresowania
Moje zainteresowania są oczywiście związane z komputerami. Odkąd pamiętam zawsze fascynowała mnie informatyka. Na początku lat 90-tych dostałem swój pierwszy komputer - Amiga 600. Oto dane techniczne tego cudu techniki:
Procesor: | Motorola MC68000 (7.14 Mhz) |
---|---|
Pamięć: | 1 MB (rozszerzalna do 8.5 MB) |
Obraz: | 320x256 - 1280x512 przy 16 - 4096 kolorach |
Dźwięk: | 4 kanały stereo |
Stacja dysków: | 3.5" MF 2DD (720 kB) |
Dysk twardy: | brak |
To właśnie wtedy zainteresowałem się programowaniem. Niestety nie był to C++, ale napisany specjalnie na Amigę język Amos. Wtedy powstały moje pierwsze amatorskie programy, które pisałem raczej dla przyjemności.
Po wielu latach w końcu zostałem zmuszony przesiąść się na "bezdusznego" PC-ta i prawie od razu zabrałem się za C++. Niestety chroniczny brak czasu sprawił, że zarzuciłem naukę kompilowanych języków programowania i zabrałem się za tworzenie stron WWW. Na początku był oczywiście HTML, potem zacząłem poznawać ogrom możliwości, jakie dają style CSS. W tym czasie powstała moja strona WWW, zawierająca... kurs HTML i CSS :-)
Moje dawne zainteresowania programowaniem jednak nie zginęły. Zabrałem się ostro za naukę języków skryptowych wykorzystywanych na stronach internetowych. Na pierwszy ogień poszedł obsługiwany po stronie przeglądarki JavaScript, a potem jego rozszerzenie - DHTML (tak się to kiedyś nazywało) dający dodatkowe możliwości. Zabrałem się również za naukę Flasha - technologia interaktywnych animowanych stron WWW, wykorzystująca grafikę wektorową. Bardzo ucieszyłem się wtedy, że język skryptowy zawarty we Flashu - ActionScript - jest bardzo zbliżony składniowo do znanego mi już JavaScript. Na szczęście nie poświęciłem na to przesadnie dużo czasu, bo jak wiadomo dzisiaj technologia Flash jest już wycofana z przeglądarek. Potem rozwijałem swoje możliwości w skryptach PHP, czyli języku programowania dla stron WWW, obsługiwanym po stronie serwera. Szybko odkryłem duże możliwości jakie on daje dla webmasterów - od prostego licznika odwiedzin czy sondy do niezwykle rozbudowanych aplikacji internetowych (np. sklepy internetowe).
Zdarzyło mi się poznać najdziwniejszy język świata, czyli PERL - złośliwi mówią o nim: write-only
(można w nim pisać, ale nie można go odczytać) ;-) Zabrałem się też za naukę języka Java i muszę przyznać, że jeśli chodzi o składnię i stosowane rozwiązania, jest to zdecydowanie najlepszy język, z jakim do tej pory miałem do czynienia - wszystko naturalne, konsekwentnie poukładane, bez dziwnych konstrukcji, które tylko powodują błędy, a do tego jest to technologia multiplatformowa. Po drodze był jeszcze Python, Node.js, no i oczywiście bazy danych SQL, a nawet NoSQL :-).
Prywatnie od dłuższego już czasu używam przeglądarki Opera, a przez kilka lat zdarzyło mi się pracować na Linuksie.
Hobby
Bardzo lubię pływać, a kilka lat temu złapałem bakcyla biegania. Kocham wycieczki w góry - o każdej porze roku. Bardziej od gór kocham tylko... bieganie w górach :-D Usiłuję również korzystać z uroków zimowego "białego szaleństwa". Początkowo wybrałem snowboard, ale ostatecznie przesiadłem się na narty. Osiągnięcia w tym względzie, jakimi mogę się pochwalić, to fakt, że się jeszcze nie połamałem, a moim celem na przyszłość jest... żeby tak zostało ;-)
Elektronika
Moje inne zainteresowania - związane tym razem ze szkołą średnią - to elektronika. Chociaż ostatnio trochę to zarzuciłem, był czas, że co najmniej raz w miesiącu musiałem złożyć lub zaprojektować jakiś układ elektroniczny. Oczywiście nie obyło się przy tym bez wybuchów (nie)kontrolowanych, a nawet bliskich spotkań 3-go stopnia z prądem przemiennym (na szczęście zupełnie niegroźnych) ;-)
Jeden z układów mojej własnej konstrukcji, którego zachował mi się jeszcze schemat, to: Monitor linii telefonicznej.
Nauka
Poza tym zawsze interesowała mnie nauka (jako dziedzina wiedzy) - oczywiście tylko rekreacyjnie, bo uczyć się nie bardzo lubię :-) Pamiętam, że już jako starszy dzieciak przesiadywałem przed telewizorem, oglądając telewizję edukacyjną, która niestety ostatnio w TVP praktycznie nie istnieje :-( Dzisiaj najbardziej fascynuje mnie: kosmologia, mechanika kwantowa, neurobiologia, psychologia, a trochę nawet filozofia.
Muzyka
Jeśli chodzi o muzykę, preferuję przede wszystkim szeroko rozumianą muzykę elektroniczną (oprócz typowego techno). Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Nie pogardzę dobrym Rockiem, a nawet wątkami symfonicznymi z muzyki filmowej. Szczególnie chętnie słucham:
The Chemical Brothers
Znam wszystkie płyty. Im dłużej słucha się "Chemicali", tym bardziej podobają się ich utwory - zwłaszcza te, które początkowo w ogóle nie wpadały w ucho.
The Future Sound of London
Zaskakujące utwory, to ich specjalność. Mój pierwszy kontakt z ich muzyką to ścieżka dźwiękowa do gry Wipeout 2097 - utwór We Have Explosive.
The Prodigy
Kiedyś słuchałem bardzo dużo. Dość długo nie nagrywali żadnych płyt, a kiedy już zaczęły pojawiać się jakieś single, nie do końca przypadły mi do gustu, ponieważ muzycy za bardzo na siłę starali się wpleść w nowe utwory styl starych hitów. Na szczęście album Always Outnumbered, Never Outgunned okazał się zupełną odmianą - dodam że zdecydowanie na lepsze.
The Crystal Method
Konsola PSX i gra N2O - ktoś pamięta? Pozostałe płyty w nieco innym stylu, ale również niezłe.
Orbital
Tworzyli m.in. muzykę filmową, którą każdy słyszał, ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę: The Saint (Święty), Event Horizon (Horyzont Zdarzeń - Ukryty Wymiar), The Beach (Niebiańska plaża) i inne.
Juno Reactor
Współtwórcy ścieżki dźwiękowej do filmu Matrix - Revolutions. Inne albumy tej grupy okazały się równie udane, co w przypadku muzyki filmowej wcale nie jest normą.
E-Z Rollers
Polubiłem połamany, ciekawy rytm muzyki drum and bass. Tworzyli muzykę do gier komputerowych - m.in. Rollcage (tam właśnie ich zauważyłem).
Aural Planet
Polska grupa, tworząca muzykę elektroniczną. Polecam zwłaszcza utwory: Paleo, Call to Ancestors.
Film
Nie będę chyba zbyt oryginalny mówiąc, że interesuje mnie także film. Nie jestem nałogowym kinomanem, ale zawsze lubiłem obejrzeć dobry film. Nie znoszę sensacji bez praktycznie żadnej fabuły, ale za to z masą strzelanin i bijatyk (czyli większość emitowanych w TV). Najbardziej lubię science-ficion, ale nie pogardzę również innymi ambitnymi gatunkami filmowymi.
Filmy, które w jakiś sposób wpłynęły na moje życie:
Matrix
Tego filmu oraz plejady występujących w nim aktorów chyba nie muszę nikomu przedstawiać :-) Wiem, wiem - napisałem, że "nie znoszę sensacji bez praktycznie żadnej fabuły, ale za to z masą strzelanin i bijatyk". Wymieniłem jednak tutaj ten obraz z innego powodu (choć oczywiście efekty specjalne budzą podziw). Chodzi mi o samo przesłanie filmu. Mało kto wie, że bracia Wachowscy oparli swój scenariusz na dziełach znanych filozofów. Ba! W filmie istnieją wyraźnie odwołania do dzieł filozoficznych, jak np. w jednej z początkowych scen, kiedy Neo przekazuje swemu gościowi nielegalne oprogramowanie ukryte w wydrążonej książce. Ta książka to "Simulacra and Simulation" francuskiego filozofa Jeana Baudrillarda. We wszystkich częściach Matriksa jest znacznie więcej takich wyraźnych odwołań. Wątek ten jest poruszany m.in. w książce powstałej na podstawie filmu "Wybierz czerwoną pigułkę" (polecam zwłaszcza ostatni rozdział). Występuje również w filmie Thirteenth Floor - "Trzynaste piętro", choć sam film nie jest już tak porażający, a zwłaszcza zakończenie w konwencji "happy end" trochę mnie rozczarowało :-(
Forrest Gump
Osiągnięcie szczęścia w życiu jest naprawdę łatwiejsze niż nam się wydaje. Wystarczy mieć właściwe, jasne priorytety. Niestety my ludzie mamy silną tendencję do komplikowania rzeczy, które tak naprawdę są proste.
American History X - "Więzień nienawiści"
Popisowa rola Edwarda Nortona. To właśnie od chwili obejrzenia tego filmu zacząłem tak naprawdę zauważać tego aktora. Film naprawdę daje do myślenia w przeciwieństwie do innych o tej tematyce, które zwykle ogląda się jakby w oderwaniu od związku ze swoją osobą.